Wczorajsze zamieszanie z Play jest świetnym przykładem na to, że integralność danych potrafi stać się niezmiernie istotną kwestią nie tylko dla IT, ale również dla przedstawicieli działów biznesowych. Nie chcę kopać leżącego (zarówno w tej kwestii jak i komunikacji kryzysowej) – inni już to zrobili, więc tylko dodam parę wniosków. Tak często niedoceniana integralność danych może spowodować wielkie straty wizerunkowe. Może też doprowadzić do bardzo poważnych problemów prawnych, gdyż zdziwiłbym się gdyby Play nie został przez przynajmniej niektórych z klientów pozwany za naruszenie tajemnicy korespondencji – MMS w końcu do takich należy. Nie jest przypadkiem, że awaria miała miejsce w niedzielę – soboty to w końcu bardzo popularny dzień na wdrażanie wszelkiego rodzaju poprawek. Niemniej dobrze przygotowana poprawka po pierwsze jest odpowiednio przetestowana na środowiskach testowych, po drugie jest odpowiednio zweryfikowana po wdrożeniu jej na środowisko testowe a po trzecie zawiera przygotowany plan czynności na wypadek niepowodzenia.
W tym przypadku nie zadziałały wszystkie z tych elementów poddając w zapytanie jakość procesu zarządzania zmianą oraz jego integrację z procesem zarządzania incydentami i dalej zarządzania kryzysowego. Play powinien teraz wyciągnąć wnioski i dokonać szybkich zmian by podkreślić swoją wiodącą rolę wśród polskich telekomów.
.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dzień dobry. Komentarze na tym forum są moderowane